1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Cannabis Besitz Standards

24 października 2010

Czego Unii Europejskiej nie udało się jeszcze zunifikować to przepisy odnośnie legalności lub zakazu narkotyków. Za co w jednym kraju trafia się za kratki, w innym w ogóle nie interesuje policji.

https://p.dw.com/p/PmVt
Nie wszystko wszędzie jest zakazaneZdjęcie: AP

Holandia jest krajem o najbardziej liberalnych przepisach odnośnie narkotycznych używek. W specjalnie licencjonowanych kafejkach "coffee-shop" można legalnie nabyć do 5 gr haszyszu albo marihuany. Właściciel "coffee-shopu" może mieć na składzie maksymalnie 500 g towaru. I tak jest już od 1976 roku, kiedy z konopii zdjęto odium zakazanego owocu. Na indywidualne uprawy konopii zarówno w Holandii jak i w Belgii przymyka się oko. Holandia jest tym samym jedynym krajem w Europie, gdzie konsumentom tych "miękkich" narkotyków policja nie depcze po piętach.

Cannabis auf Rezept in den Niederlanden
Od roku 2003 w Holandii konopie dopuszczone zostały jako lekZdjęcie: AP

Nie jest to jednak zupełnie legalne, bo także Holandia stosować musi się do międzynarodowych porozumień, wedle których uprawa konopii i ich dalsze pożytkowanie jest zabronione, podobnie jak sprawa ma się z kokainą i heroiną. Salomonowe wyjście: konopie są "tolerowane", a tę możliwość dopuszcza "ustawa o opiatach".

Surowa Skandynawia i Polska

Skandynawia prowadzi natomiast politykę "zera tolerancji" wobec wszelkich używek i chce mieć "czyste" społeczeństwo. Podobną politykę Szwedzi prowadzili już wobec alkoholu, który był ostro reglementowany. Wejście tego kraju w 1995 r do UE zmusiło Szwedów do złagodzenia tych przepisów. Obecnie posiadanie marihuany jest tam karane grzywną. U kogo znalezione zostanie więcej niż 50 g może na pół roku trafić do więzienia.

Deutschland Aachen Drogen Cannabis Plantage entdeckt
Tę prywatną, nielegalną plantację konopi policja odkryła w 2007 r. w AkwizgranieZdjęcie: AP/Polizei Aachen

Amatorzy "trawy" mają ciężko w Polsce, gdzie posiadanie nawet minimalnej ilości i używanie narkotyków jest sankcjonowane karą do 3 lat więzienia.

Liberalne Czechy i Hiszpania

Czeskie władze natomiast dozwalają od początku roku 2010 na posiadanie maksymalnie 15 g marihuany, 1 g kokainy, 5 g heroiny lub 4 tabletek Ecstasy.

W Hiszpanii posiadanie konopi na własny użytek uważane jest jedynie za wykroczenie, karany jest natomiast handel narkotykami. Stąd logiczny wniosek: konopie na własne potrzeby wolno uprawiać i nikogo się za to nie ściga. W kraju tym powstały tak zwane Cannabis Social Clubs, swego rodzaju kooperatywy upraw.

Cannabispflanze
Cannabis Sativa, Made in AlbaniaZdjęcie: DW

Po długoletnich sporach prawnych i licznych aresztowaniach najwyższe sądy w Kraju Basków i w Katalonii zadecydowały,w odniesieniu do dwóch pierwszych tego typu kooperatyw, że nie są to związki przestępcze. Dlatego też jednemu z nich zwrócono zapasy marihuany zarekwirowane w 2007 roku.

Co land to obyczaj

W Niemczech, kraju federalnym, to kraje związkowe decydują o tym, jak traktowane są narkotyki. Zasadniczo obowiązuje orzeczenie Trybunału Konstytucjynego z 1994 roku, dopuszczające posiadanie małej ilości produktów z konopi do okazjonalnego spożycia na własne potrzeby. Lecz orzeczenie to jest różnie interpretowane. Własne potrzeby ujmuje się czasami jako 3 g, gdzie indziej jako 15 g. Różne są też progi tolerancji, kiedy sprawa posiadania nawet najmniejszych ilości narkotyków zaczyna interesować policję.

Kto w Berlinie zostanie złapany z 1 g haszyszu, nie musi się niczego obawiać. Jeżeli natomiast przydarzy mu się to w Bawarii, grozi mu grzywna.

Matthias von Hein / Małgorzata Matzke

red.odp.: Alexandra Jarecka